Wstaje słońce, już się cieszę!
Do wianka na drzwi dołożyłam trochę fioletów i czerwieni. W końcu jest jesień prawda?
Wianek wokół wrzosów.
Rozpoczęłam pracę nad wieszakiem do biżuterii. Nie wiem jak inni sobie radzą z robieniem zdjęć w trakcie? Ja kompletnie się gubię i zapominam, że trzeba pstryknąć foto.
Surowa deska zakupiona na targu staroci w Jeleniej Górze. Starsza pani która mi je sprzedawała uświadomiła mnie, że jest to deska do wiszącego młynka na kawę.
Naniosłam transfer i przykleiłam ozdobniki z gipsu.
No i jest! Co prawda dziecko zapytało "dlaczego wszystko po francusku?", ponieważ ciągnie mnie do tego kraju. No i moje "korzenie po mieczu" pochodzą z Francji;)
Teraz muszę coś wykombinować, żeby były wieszaczki. Jeszcze nie wiem jakie? Muszą być duże, ale nie za duże, żeby moje korale w ilościach hurtowych się zmieściły.
Jak zawisną to pokażę.
też mnie ciągnie do Francji
OdpowiedzUsuńChlip :'( już jesień, ale cóż niedługo święta :D
fajny blog i wg. super pomysły ;)
powodzenia w prowadzeniu
( a jeśli masz czas odwiedź mnie ;)
http://let-me-seee.blogspot.com/