wtorek, 30 grudnia 2014

Idzie Nowy Rok!

Hou, hou, hou! Biedny mąż robił za Gwiazdorka!


A tutaj pomagam córce zrobić maskę na Sylwestrową noc. Podstawę maski już miałyśmy (papierową). Pomalowałyśmy ją na biało i dalejże przyozdabiać różnymi kwiatkami, krzaczkami, świecidełkami.



Pierwsze kroki uczynione, przyklejone liście.


Doklejone pióropodobne coś.


A tutaj już masa kwiatków, świecidełek i brokatu.



Może jeszcze coś bym dodała, ale córka jest oszczędna i nie lubi zbyt szaleć. A tak mi się podobało to szalone tworzenie maski. Cóż to jej maska nie moja.


To by było na tyle w tym Starym Roku. A w Nowym Roku niech miłość, radość, pokój i szczęście towarzyszą Wam i Waszym Najbliższym!

piątek, 26 grudnia 2014

Wesołych Świąt!

Spóźnione ale szczere życzenia zdrowych, spokojnych świąt!
 Matko jak ten czas pędzi, ja proszę niech Go ktoś spowolni!!


Zrobiłam śnieżynki dla moich Kobiet z życzeniami świątecznymi.


A przed nami Nowy Rok.
 Niech przyniesie nam wszystkim dużo miłości, radości trochę spokoju i wiele, wiele twórczych dni!.



sobota, 29 listopada 2014

Prezenty!

Ikona zaczyna nabierać tempa! Mam nadzieję że skończę ją do świąt.



Zrobiłam choinkę w prezencie. Podstawa stożek styropianowy, mech z ogródka.



Teraz czas pomyśleć jak ma wyglądać, czy cała obłożona szyszkami modrzewiowymi czy tylko paski?



Pierwszy pomysł. Szyszki jako girlanda, oraz zrobione przez córkę na szydełku śnieżynki.


Ostateczna decyzja! Choinka obłożona całościowo szyszkami.


Wklejone koraliki srebrne i przyprószona brokatem. Niestety słabo widać:(


Myślałam jak zrobić stojak i wymyśliłam z pomocą męża. Stojak składa się z 3 części:
- drążek
- krążek mały
- podstawa kawałek pnia.
Oczywiście klej, śruby.




Tak wygląda zamontowana podstawa.


A tutaj już efekt prawie, piszę prawie końcowy bo brak śnieżynek (śnieżynki wyprane w krochmalu się suszą przy kominku). 




niedziela, 23 listopada 2014

Bombki

Budka ozdobna z napisem.


 Do zrobienia bombki wykorzystałam serwetkę, styropianową bombkę, relief, masę strukturalną, farby akrylowe. Zabezpieczone lakierem szklącym.



poniedziałek, 17 listopada 2014

Dużo pracy!

Skrzydła podpatrzone ze strony Pinterest. Każda z kobiet zrobiła swoją wersję.






Tutaj Grażynka pokusiła się o oklejanie piórami. Praca żmudna, ale efekt fajny!



A tutaj robiłam domki z ptaszkami. Drewno, szlagmetal, wianki z modrzewia i metalowy ptaszek.






Skończony prezent od mojej córki! Bransoletka wyszywana koralikami.


No i pierwsze próby choinkowych krasnali.


piątek, 31 października 2014

ikony cd.

Ikony ciąg dalszy. Nakładanie złoceń na pulment jest po prostu kosmiczne, moja cierpliwość kończyła się po 3 godzinach a przede mną jeszcze następne godziny złoceń oraz agatowanie. Efekt jest choć sił mi brak, ciągle wychodzą jakieś braki!.


Tutaj moja ulubiona zabawa z młodzieżą. Robienie matrycy z pudełek po jedzeniu na wynos.


Odbitki.



Okazało się, że nie tylko młodzież lubi takie zabawy Panie również chętnie się pobawią. Efekty prac Pań pokażę następnym razem. 

poniedziałek, 20 października 2014

Metoda prób i błędów

Zaczęłam robić wianki na Święta! Użyłam witek od winobluszczu, skręciłam je i są wianki. Później nazbierałam szyszek modrzewiowych i dokleiłam pistoletem na klej.




Wszystkie wianki pobieliłam i dodałam brokatu, ale jeszcze nie skończyłam. Jak skończę to pokażę.


A tutaj moje próby wyduszania wzorków wklęsłych na przedmiocie. Użyłam pasty Antico z Leroy Merlin, i stempli gumowych.



Próba udała się średnio, masa i owszem jest dość gęsta i trzyma się podłoża, ale i też świetnie przyklejała się do stempli. Zrobiłam tylko jedno serduszko. Próbuję teraz czegoś innego.


Masa kupiona w Lidlu, z tą w ogóle była porażka nic nie wyszło wszystko się pokleiło i musiałam myć stemple i serce. Cóż szukam dalej masy do wzorów wklęsłych:(


A tu robimy z Paniami kapsle ozdobne na święta. Pokryłam obrazki lakierem żywicznym i byłam zła bo nikt mi nie powiedział ani nie napisał, że tego stosuje się tylko trochę. Ja wylałam kapsle tym lakierem i nie chciało w ogóle schnąć, żeby nie wspomnieć o efekcie który miał być "szklącym". Cały czas jest miękki i zostały na nim ślady moich palców. Oj zła jestem!


Osieczna pojechałam sobie na spotkanie ze znajomymi i na malowanie jedwabiu.



Moja wesoła twórczość. Prac było o wiele wiele więcej, ale nie biegałam z aparatem i nie robiłam zdjęć tylko te parę udało mi się złowić przed końcem zajęć. Każdy skupiał się na swojej pracy.






Zaczęłam nową Ikonę. Matka Boska Orędowniczka.