sobota, 27 października 2012

3 X P Poduszki oraz pudełeczko na przydasię.

Uszyłam dwie poduszki. Wykorzystałam napisy ze strony Graphic fairy (metoda nitro).
 


Z kawałków które mi zostały uszyłam woreczek na herbatę dla siostry.
 

A to moje drewniane pudełko na przydasię po jakimś alkoholu. Przemalowałam, dodałam nadruk metodą transferu. Zostawiłam w środku przegródkę, nawierciliśmy otwory na drewniany kijek no i jest pudełko na moje wstążki, które wiecznie się gdzieś walały.
 


 

 Brak tylko blokady na końcach kija, gdzieś mi się zapodziały kulki drewniane. Jak znajdę to wykończę na tip top pudełko.
 

Efekt prawie końcowy!
 


czwartek, 25 października 2012

Święto Zmarłych

 W dużych centrach ogrodniczych ruch jak w Paryżu. Tłumy ludzi kupujących znicze, kwiaty, wianki. Niestety wiele rzeczy, które mi się podobały były strasznie drogie. W ogóle wszystko strasznie zdrożało. Ja zakupiłam wianek prosty zrobiony z korzeni, który kosztował 15 zl, oraz ptaszka z ceramiki za 6 zł, trochę sztucznych krzaczków za 4 zł i do dzieła. Nie wiem jak Wy, ale ja nie lubię sztucznych kwiatów, cóż trzeba się nagiąć i stworzyć coś co będzie mi się podobało.
 

Ptaszka nadziałam na korek od wina, żeby mógł lepiej się trzymać w wianku.
 

Zapomniałam dodać, że kupiłam jeszcze wstążkę koloru jasnej pistacji. Pistolet na klej plus cążki i do dzieła.
 


Efekt końcowy fajny i to jest najważniejsze. A potem tylko dokleić mnóstwo białych małych bąbeczek i wianek na gwiazdkę jak znalazł!
 

wtorek, 23 października 2012

Mgła

Pamiętacie ten wiersz:
"Rano mgła w pole szła,
wiatr ją rwał i ziębił;
opadały wszystkie grona
kalin i jarzębin..."
 

Teraz widać ile pająków mamy w ogrodzie. Brr!
 










A tutaj nasz wieczorny spacer we mgle. Było niesamowicie, wręcz bajkowo.
 

Zjawa.
 



czwartek, 18 października 2012

Szósta rano

Wstaje słońce, już się cieszę!
 


Do wianka na drzwi dołożyłam trochę fioletów i czerwieni. W końcu jest jesień prawda?
 

Wianek wokół wrzosów.
 
 
Rozpoczęłam pracę nad wieszakiem do biżuterii. Nie wiem jak inni sobie radzą z robieniem zdjęć w trakcie? Ja kompletnie się gubię i zapominam, że trzeba pstryknąć foto.
Surowa deska zakupiona na targu staroci w Jeleniej Górze. Starsza pani która mi je sprzedawała uświadomiła mnie, że jest to deska do wiszącego młynka na kawę.
 

Naniosłam transfer i przykleiłam ozdobniki z gipsu.
 

No i jest! Co prawda dziecko zapytało "dlaczego wszystko po francusku?", ponieważ ciągnie mnie do tego kraju. No i moje "korzenie po mieczu" pochodzą z Francji;)
 

Teraz muszę coś wykombinować, żeby były wieszaczki. Jeszcze nie wiem jakie? Muszą być duże, ale nie za duże, żeby moje korale w ilościach hurtowych się zmieściły.
 
 
Jak zawisną to pokażę. 
 

poniedziałek, 15 października 2012

Grzybobranie oraz skarby

Wybrałam się na grzyby. Pogoda nam dopisała było pięknie, ale grzybów tyle co na lekarstwo.
 



Jakieś grzyby były, ale do końca nie wiedziałam czy jadalne czy też nie. Więc oczywiście zostało mi tylko podziwianie i robienie im zdjęć.
 

Najpiękniejsze były muchomorki;)
 


Znalazł się i szlachetny osobnik.
 


A to moje skarby, które nabyłam przypadkiem. Znalezione w ilości dużej żabki do świeczek. W tle pojemnik też upolowany za śmieszne pieniądze.
 

Dalszy ciąg: sztućce, podobały mi się ich ozdobniki, miska cedzak na makaron.
 

Maleńka solniczka i pieprzniczka.
 




Talerz do ciasta.
 

 
I tyle. Teraz muszę pomyśleć gdzie moje skarby schować.