poniedziałek, 26 października 2015

Wianki i ciąg dalszy zagłówka.

Zbliża się Święto Zmarłych i trzeba wziąć się za robienie wieńcy i innych dekoracji. Dwa wianki okleiłam szyszkami modrzewiowymi. Rany jak to długo trwało nie mówiąc o moich poparzonych palcach!



Zagłówek powoli zaczyna nabierać kształtów. Jeśli mi ktoś powie, że zrobienie czegokolwiek od podstaw jest łatwe szybkie to nie uwierzę. Jeden dzień trwały same przymiarki, docinania, podklejania gąbki na dechę, wymierzania i ustawiania pionu i poziomu itp. itd.




Poziomicą laserową zaznaczyliśmy punkty gdzie ma wisieć rama. No i wiercimy dziury pod haki.



Rama wisi, jeszcze trzeba teraz naciągnąć materiał na gąbkę i poprzeszywać ją guzikami i obmyślić jak to zrobić. I tutaj zaczynają się schody, bo guzików nie mam:( Czeka mnie jeszcze doklejanie ozdobników i malowanie ramy.


 A tutaj mały przerywnik w pracach. Wybraliśmy się na spacer, było niestety bez słońca, ale za to bardzo ciepło!




Miłego dnia życzę!

czwartek, 8 października 2015

Szał butelkowy!

Panie wpadły w trans butelkowy. Prace początkowe dość żmudne, ale po paru spotkaniach okazuje się że trud wart był poświęceń i efekt końcowy wyszedł super. Ptaszki pobrałam ze strony Graphics Fairy.




Tutaj butelki czekają na kolor, oraz na złocenia.





A tutaj pierwsza próba tej samej metody co na butelkach tylko że na płótnie. Wyszło ciekawie i naprawdę można sobie stworzyć coś ciekawego.


Oto moja stara rama, która miała wylecieć kominem! Długo się nad nią zastanawiałam co z nią począć, ponieważ nie jestem z tych osób które wszystko wyrzucają postanowiłam przerobić. I tak użyłam masy Flugger, nawtykałam jej gdzie się da. Później patyczkiem porobiłam niby szlaczki i zostawiłam do wyschnięcia.





 Kiedy wyschła zabrałam się za zamalowanie jej na biało. I tutaj zaczęło się robić wesoło, bo co dalej? Jaki kolor do czego ma to służyć gdzie ma wisieć itd. itp.Myślałam, myślałam i wymyśliłam, że można wykorzystać folię aluminiową zamiast szlagmetalu. Ponieważ szlag metal nie można polerować, a aluminium się błyszczy tak czy siak. No to dawaj i okładamy to wszystko na klej do złoceń (Mixtion). A potem to już tylko farbka turkusowa, trochę bitumu, troszkę pasty złoconej i na deser odlew z Kamei.


Tutaj już gotowa do powieszenia. Tekturę okleiłam płótnem i naniosłam szablon Americana Decor.


A Kameę zrobiłam z broszki, gipsu i masy dentystycznej (tzn. odlew był w masie dentystycznej). Świetna zabawa, polecam jeśli chcecie zrobić sobie jakieś inne dekory!.