poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Drewno, drewno.

Dostałam drewnianą donicę od brata. Bardzo się z niej ucieszyłam bo mam parę roślin, które prosiły się o przesadzenie. Oczywiście donica surowa więc trzeba było ją zabezpieczyć od środka, żeby roślina nie marzła. Kawałek styropianu i dawaj docinamy do kształtu donicy. Nienawidzę odgłosu krojonego styropianu, ale cóż trzeba było przeboleć.



Wyłożyliśmy styropian jeszcze folią, zrobiliśmy dziury żeby woda miała gdzie odpływać.


Wsypaliśmy gresu, no i wsadziliśmy tuję która w będąc w doniczce miała więcej korzeni niż ziemi. Mam nadzieję że ucieszyła się niezmiernie z nowego lokum ;)


 Wygląda fantastycznie, stoi teraz przed drzwiami wejściowymi i prezentuje się cudnie! A zimą powieszę na niej lampki.


 Oprócz tego zrobiłam obrazek z dziewczynką w prezencie. Ramka zrobiona i wymyślona przeze mnie. Do pomalowania ramki użyłam farby Autentico czekoladowa, oraz kremowa i na koniec blady róż.


Przetarłam brzegi papierem ściernym, odlałam formy gipsowe na narożniki obrazka.


Tutaj robię transfer, naniosłam szlagmetal.



Tu już przyklejone narożniki z gipsu. Mam nadzieję że prezent będzie się podobał!



niedziela, 17 sierpnia 2014

Wesele

U nas sierpień obfitował w wesela. Nie wiem skąd wzięła się moda na nie dawanie kwiatków, prezentów. Wszyscy chcą pieniądze, lub inne śmieszne rzeczy. A przecież tylko w ten sposób raz w życiu można mieć "kwiaciarnię" w swoim domu. Ja uwielbiam kwiatki. Mój pomysł na prezent. Walizeczka drewniana do której włożyłam dwa jabłka (wspierajmy Polskie jabłka), dwa napoje, kartkę z życzeniami i bonusem, oraz kwiatki z ogródka. Zerwałam hortensję ponieważ obrodziła cudnie, dodałam bluszczu, mięty, szałwi (zioła włożone ponieważ było to święto Matki Boskiej Zielnej). A niech mają Młodzi dużo szczęścia!


Potrzebowałam również kartki z życzeniami, więc wzięłam się i zrobiłam. Serce miałam kiedyś wycięte przez męża. Pomalowałam farbami akrylowymi i dodałam srebrnego szlagmetalu. Trochę koronki no i gotowe.



Karteczki do butelek z napojem i podpisami która butelka jest czyja.




A tutaj ręce mojej mamy która w ciągu dwóch godzin stworzyła na mojej głowie 6 różnych fryzur. Począwszy od skromnych a skończywszy na irokezie. Śmiechu co nie miara, podziwiam ją za jej wytrzymałość i upór. Ja przy drugiej propozycji już miałam dość i zaczęłam pleść na swojej głowie razem z nią. Oczywiście zaraz dostałam po łapach i musiałam siedzieć grzecznie!

poniedziałek, 11 sierpnia 2014

Warsztaty

Postanowiłyśmy pobawić się farbami Autentico Vintage i przerobić stare meble na trochę młodsze. 


Stare krzesło dostaje drugie życie koloru turkus.


Nawet stary taborecik dostał drugie życie. 



Noga od lampy, została również przemalowana.





Krzesło dostało również nowe obicie siedziska, domalowany brązem pasek na materiale aby wyglądał spójnie. Wszystkie meble zostały zabezpieczone woskiem bezbarwnym.


Lampa miała strasznie pognieciony abażur, myślałyśmy, myślałyśmy i postanowiłyśmy coś z tym zrobić.


Abażur okleiłyśmy starą koronką.



Po przeróbce mebli postanowiłyśmy zrobić sobie szale z filcem.



Każda miała jakiś inny pomysł na wzór. Wszystko zależne było od szali i ich kolorystyki.










I tak minął nam tydzień. Pracowicie i na wesoło!