środa, 25 grudnia 2013

Gwiazdka


"Przy Wigilijnym stole łamiąc opłatek święty,
pomnijmy że dzień ten radosny
 w miłości był poczęty."


Tradycyjnie choinka z robionych szydełkowo śnieżynek + bombki.
Śnieżynki robiłam kiedyś ja a od jakiegoś czasu robi to córka. 
Wesołych Świąt!!

poniedziałek, 9 grudnia 2013

Śnieg - plucha i zawierucha!

Robiłam z paniami wianek z płatków kosmetycznych.Pomysł zapożyczony ze stron internetowych. Bawiłyśmy się super, chociaż palce bolały od wbijania szpilek.




Jeszcze przed atakiem zimy zrobiłam choinkę. Wykonana z: 
- siatki dla kur
- gałęzi tui
- drut do mocowania gałązek na siatce.


Dekoracja w koszyczku.


Wianek na drzwi, oraz girlanda nad drzwiami. Niestety nie zrobiłam zdjęć bo słabo mi wychodzą, nie mam dobrego aparatu oraz nie mam cierpliwości do zdjęć. Strata czasu na stanie i fotografowanie. W tym czasie można zrobić wiele innych rzeczy. Prace wymagają jeszcze wykończeń, czyli bombek. Wiem, że mam w zwyczaju pokazywać nie dokończone prace, ale proszę mi wierzyć nienawidzę aparatu i jak dokańczam pracę to tracę zapał na robienie zdjęć efektu końcowego!!!


Cytryna w rumie. Zrobiłam bo byłam ciekawa jak smakuje, niestety to nie dla mnie. Nienawidzę herbat, a cytryny w szczególności. Może komuś będzie smakowała.


A tutaj nasz strasznie leniwy kot. 


Pierniczki upiekłam. Chciałam zrobić ich więcej, ale przyszedł huragan Ksawery. 
Zaczął szaleć z prędkością 100 km/h i pozbawił nas prądu więc z pieczenia nici. Jeszcze lukier.


Widok z kuchni na szalejący huragan. 


Byłam również na Festiwalu Przedmiotów Artystycznych i niestety zawiodłam się. Nie było czegoś co zwaliłoby mnie z nóg. Owszem były piękne prace, ciekawa biżuteria, koronki, ceramika, decoupage. Zabrakło prac młodych malarzy, prac w szkle, grafik itp. Wydawało mi się, że ten festiwal ma pokazać młodych ludzi, oraz ciekawe pomysły, może troszkę designu. Niestety nic. Miałam nadzieję zobaczyć nowe ciekawe materiały, które można wykorzystać na zajęciach plastycznych, niestety też nic, a jak już coś mnie zainteresowało to wystawiający się nie chcą powiedzieć co to za materiał, jak się go robi. No cóż trudno się mówi, festiwal zatracił ducha festiwalu i zaczął przypominać komercję. Szkoda!