środa, 23 kwietnia 2014

Kwiecień

Wianek, który uplotłam z winobluszczu.


Bukszpan dowiązałam cienkim drucikiem do wianka.


Trochę sztucznych kwiatów.


I wianek wiosenny na drzwi jest!



Jak to zwykle bywa z resztek bukszpanu uplotłam jeszcze z 8 wianków i rozdałam.


Ściana doczekała się malowania. Oczywiście jak to w życiu bywa ja pracuję a reszta odpoczywa.


Ogród i pierwsze promienie słońca.


Z resztek schodów zrobiliśmy dwa stoliki do sypialni. Tutaj polakierowane blaty.


Nogi.


W tzw. międzyczasie skleciłam z:
płycinki
listwy drewnianej
 taki oto obrazek,
 plus mały wianek z resztek. Królik naniesiony transferem, a napis robiony odręcznie.


Stolik, który moja siostra wybłagała.




Pomalowany bejcą i czeka na lakier.


Oczywiście źle wstawiłam zdjęcie. Tu blat się klei i czeka na nogi.


Obiecane siostrze dekoracje na Wielkanoc.



Wiosna, wiosna!




No i Wielkanoc ze znajomymi w pięknym miejscu na odludziu.


Krzyczące żurawie na łąkach.


Bociany szukające żab.


Dawna granica polsko-niemiecka.






Przygotowanie stołu Wielkanocnego.


Wygrzewające się jaszczurki.


A po powrocie do domu następny lokator pod oknem córki.