Poproszono mnie o pomoc w remoncie Urzędu Stanu Cywilnego. Najpierw byłam dumna, później dopadło mnie przerażenie ogromu pracy i dyskutowania że to ma być tak a nie tak. Tłumaczenia a dlaczego taka płytka a czemu nie inna, czemu taki kolor a nie inny itd.
Zerwali na moją prośbę płytki, zmieniono parapety, cieszę się że ktoś mi zaufał i pozwolił wykorzystać pomysły.
Podłoga była koloru dziwnej zieleni z brzoskwinią. Kolory na ścianach również zielone i brzoskwiniowe. Zresztą widać na zdjęciach.
Trzeba było zmienić obicia kanapek które już stały.
Tutaj już pierwsze podrygi koloru.
A tutaj już po remoncie! Stół, krzesła, świeczniki już były tylko zostały przemalowane na srebro.
Wejście do USC.
Kanapa dostała kolor gołębi. Słabo niestety widać. Ale efekt końcowy naprawdę mi się podoba!
