niedziela, 2 września 2012

Koniec wakacji i urlopu.

Kilka dni na plaży w Kołobrzegu.
 

Cała plaża dla mnie.
 

 
Romantyczni jeźdźcy.
 

Pogoda dopisywała.
 


A to już jest w całkiem innym miejscu. Miejsce nazywa się Rambin na Rugii.
 

Jeż który w ogóle się  mnie nie bał.
 

Klasztor św Jerzego w którym mieszkałam.
 

Lauterbach.
 

Urzekły mnie te domki na zatoce. Wygląda jak w Islandii.
 


Thiessow.
 

Plaża kamienista w Thiessow.
 

Klify w Sellin.
 

Piękne miasteczko wypoczynkowe w Sellin.
 


Plaża w Sellin.
 

Cudne molo w Sellin. Żeby zejść na molo trzeba pokonać olbrzymią ilość schodów. Obok jechała winda! Miejsce to bardzo mnie zauroczyło.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz