czwartek, 3 września 2015

Remonty i dokańczanie niedokończonego!

A więc lampa ma abażury!


W związku z tym że mam trochę torebek, które naprzemiennie noszę to zawsze był problem gdzie je powiesić żeby były pod ręką. Myślałam, myślałam i wymyśliłam wieszak. Prosty ale naprawdę jest bardzo poręczny. Kawałek deski wyszlifowałam.


Rozwodnioną farbą ecru Luxensa pomalowałam.


Zakupione gdzieś w klamociarni wieszaki spatynowałam farbą turkus.


No i wisi para, para, para, pa, pa! 


Postanowiliśmy wycyklinować następne pomieszczenie, sypialnię. Bardzo się cieszyłam, ale zapomniałam, że lakier po cyklinowaniu potrzebuje tygodnia na utwardzenie. No po prostu masakra, spanie w pokoju gościnnym zawalona szafami, szafkami, rzeczami wszelakiej maści doprowadza mnie do bólu głowy. Ale jesteśmy coraz bliżej końca. Sypialnia zawsze malowana była na intensywne kolory. Właściwie to wszystkie pomieszczenia mam w intensywnych kolorach, biel jakoś mnie nie przekonuje i dość się naoglądałam białych odcieni mieszkań. Są ładne ale nie dla mnie. Tutaj na zdjęciu od dołu można zobaczyć pierwszy kolor, ceglasto czerwony, a drugi był ciemny brąz. Teraz mamy turkus. Zakładamy również listwy podłogowe koloru złamanej bieli, już nie mogę się doczekać kiedy się wprowadzę. Efekt końcowy tradycyjnie za jakiś czas, niestety wszystko idzie powolutku. Szafa jedna czeka na malowanie, stoliki również, no i oczywiście brak lampy którą muszę sobie wymyślić lub w miarę możliwości kupić. Czy taką znajdę nie wiem,chciałabym jakąś ciekawą, no i muszę zrobić zagłówek do łóżka. Po kawałeczku pokażę efekty końcowe.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz